HUNTER WOBLER CHRABĄSZCZ / INSECT – NOWOŚĆ !!! Przynęty te są owocem wielu lat doświadczeń zebranych nad woda, oraz licznych testów przeprowadzonych na zawodach wędkarskich. Wobki mają 2,3 - 2,6 cm i są pływające. Tak mała przynęta nie jest zbyt ciężka, ale używając żyłki 0,14 - 0,16 mm da się nią rzucić na ok. 15-20 metrów . Zazwyczaj to wystarczająca odległość, często jednak należy chrabąszcza spławić w dalsze rejony. Spływający swobodnie wobler również doskonale wabi ostrożne ryby. Owadopodobne woblery najlepiej sprawdzają się na małych rzeczkach, bądź na płytszych odcinkach większych rzek. Insecty to przynęty stworzone do łowienia kleni i jazi na "upatrzonego". Woblerki mają realistyczną kalkomanię oraz nóżki z gumek, co do złudzenia przypomina naturalne odnóża dzięki czemu łatwiej jest przechytrzyć ostrożne ryby. Insectami łowimy wypatrując drapieżników, bądź obławiamy potencjalne miejscówki. Szukamy ich wokół zatopionych gałęzi, starych drzew, w okolicach starych rozmytych ostróg, w pobliżu wszelkiego rodzaju zawad, które przy niskim stanie wody są częściowo odsłonięte. Nie omijamy odcinków przy podmytych zarwanych burtach gdzie zwisające nad wodą gałęzie bądź trawy prawie dotykają wody. Wszelkiego rodzaju mini zatoczki są również potencjalnym miejscem przebywania drapieżnika. Doskonałe są wszelkiego rodzaju umocnienia brzegów tzw. kamieniste opaski, czy wyłożone faszyną odcinki rzeki. Wobler podaję kilkanaście, kilkadziesiąt centymetrów przed wypatrzoną rybę, jak najbliżej przeszkody wodnej bądź przy samym brzegu. Ma to przypominać nieporadnego robaka, który nieopatrznie znalazł się w wodzie. Branie następuje najczęściej tuż po opadnięciu przynęty na wodę. Czasami widać jak ryba kilkakrotnie podpływa i zawraca od chrabąszcza. Czasami zbiera, innym razem nie. W takich sytuacjach zmieniam wabik na mniejszy, większy lub zmieniam jego kolor. Nieraz taka zmiana skutkuje braniem. Gdy wobler tuż po opadzie nie został zaatakowany staram się, by spływał jak najbardziej naturalnie. Nie podszarpuję nim i jak najrzadziej prostuję żyłkę. Najlżejsze przytrzymanie może wzbudzić nieufność ryb. Żyłkę wysnuwam z otwartego kołowrotka lekko podnosząc i opuszczając wędzisko. Cały czas trzymam rękę przy szpuli, by w momencie brania błyskawicznie zamknąć kabłąk i zaciąć. Nie wszystkie ataki na spływającego woblera kończą się skutecznym zacięciem. Czasami ryba tylko podbija wobler bądź uderza z boku nie trafiając na kotwiczkę. Skuteczność zaciętych brań oceniam na około 30%, lecz ich ilość wielokrotnie przewyższa inne metody łowienia. Jeżeli podczas swobodnego spływu ryby ignorowały chrabąszcza napinam żyłkę i zaczynam ją skręcać zatapiając przynętę. Podczas zwijania staram się utrzymać go w połowie głębokości wody. Pracuje on wtedy jak zwykły wobler świetnie wabiąc ryby, które nie zdecydowały się na atak podczas spływu. Ataki drapieżników na Insecty dostarczają mnóstwo niesamowitych wrażeń. Warto mieć je w swoim pudełku.Andrzej Lipiński.
Dostępna kolorystyka:
Dostępne Opcje:
Kolor:
1 2 3